Osobiście więc chcieliśmy sprawdzić co oferują trasy Bikeparku Zau[:ber:]g.

Na stoku od godziny 9-17 pracuje na okrągło szybka kolejka gondolowa; do jednego wagonika mieszczą się 2-3 osoby wraz z rowerami, krótkie oczekiwanie na załadunek możliwe tylko sporadycznie. Cena dziennego karnetu to 29 euro.


Do wyboru mamy właściwie 3 trasy:

Family Line - (o długości 2800m) to trasa pod wypożyczane tam terenowe hulajnogi oraz dzieci na rowerach;

Freeride Area - daje do wyboru wiele wariantów zjazdu, nie sposób ocenić jej długości. Na trasie umieszczono wiele sztucznych przeszkód, trudno więc o nudę. Jeśli ktoś umie i lubi latać, natrafi tu na niezliczoną ilość hopek, dzięki czemu może spędzić w powietrzu całkiem sporo czasu;

Downhill Line – (o długości 2200m) to typowa zjazdówka, z mocno odsłoniętymi kamieniami i korzeniami; kilka trudnych, technicznych dropów stawia zjazdową poprzeczkę bardzo wysoko.


Wszystkie trasy o przewyższeniu 320m. Dodatkowo sprawniejsi rajderzy cieszyć się mogą Northshore i Slopestyle Parkiem.


Większość ścieżek jest o podłożu kamienisto-żwirowym, pozwala to na zabawę nawet w deszczu, jeśli ktoś ma ze sobą zapasowe klocki. Upadek jednak bywa bolesny, dobrze jest mieć kompletny strój ochronny. Trudno też na takiej trasie poczuć flow, nadgarstki już po kilku zjazdach proszą o odpoczynek, a opanowanie zakrętów w naszym amatorskim przypadku, wymagało sporo czasu. Jeśli ktoś nie robi przydługich przerw, może w ciągu godziny zjechać 3-4 razy, przy ośmiu godzinach pracy kolejki daje sporą ilość zjazdów. Pytanie tylko czy wytrzymają to zawiasy, te w stawach i te w zawieszeniu.


Bikepark Semmering polecam prawdziwym zjazdowcom, dysponującym skokiem 180+, czarna gumka lubi się tu przesuwać w okolice maksimum.



Podsumowanie

+ trasy odporne na opady

+ prawdziwa szkoła latania

+ Northshore i Slopestyle Park

+ techniczna DH Line

- tylko fragmentami dla początkujących

Ocena własna 7/10