Źródło: Tomasz Nowak
19 Jun 2011 19:01
tagi:
Gomola Trans Airco, Bikemaraton, Polanica Zdrój

Polanica Zdrój, urokliwe miasteczko znane nam z zakończeń Bikemaratonu, powitała kolarzy słonecznie z odrobiną szans na deszcz. W sobotę silna grupa pod szyldem Gomola Trans Airco zjawiła się na starcie BikeMaratonu wraz z prawie tysiącem konkurentów.
Trasa okazał się być podobna do zeszłorocznej z drobnymi modyfikacjami czyli było szybko, kamieniście, sucho, kamieniście i… szybko no chyba, że stało się na poboczu i zmieniało dętki ;) lub tak jak nasz kolego Heniu podziwiało się kamienie z bliska.
Inny nasz reprezentant, Michał, postanowił przejechać maraton na tak zwanym ostrym kole... zmontował je w stylu iście harcerskim i jak postanowił, tak zrobił... przejechał :)
Kilka fajnych leśnych kawałków, plus jedno podejście pod górę, które wg mnie było trochę bez sensu, a poza tym cała trasa do przejechania dla amatora takiego jak ja. Można powiedzieć, że w Polanicy było jak zwykle tyle że wieczorem Beluch nie śpiewał. Ba… tym razem nie dotrwał do końca dekoracji. W jego zastępstwie Dyrektor cyklu próbował nasz przechrzcić z GOMOLA na Galoma lub Goloma, a o wymawianiu AIRCO nie wspomnę. Mam tylko nadzieję, że jest lepszym dyrektorem niż spikerem czytającym wyniki.
A z wynikami było całkiem nieźle! GTA2 jako drużyna srebro w klasyfikacji muszkieterów, do tego na MEGA: Patryk Szymański 1 w M0, Tomasz Ligocki 3 w M4, Dorota Juranek 3 w K2, na GIGA Mateusz Dziadek 1 w M1.
Maraton w Polanicy jest jak stary dobry przyjaciel… znasz go dobrze i wiesz, czego możesz się po nim spodziewać. Lecz czasami potrafi zaskoczyć.