Dżinsy i sweter to na pewno nie jest najlepszy strój na jesienną jazdę rowerem. Podczas spaceru sprawdzą się znakomicie, ale na dwóch kółkach szybko pokażą swoje wady. Zerowa swoboda ruchów, nogawka wkręcająca się w łańcuch i pot, którym przy każdym ruchu nasiąka twoje ubranie. Zimny wiatr i deszcz nie poprawiają sytuacji, więc po kilku kilometrach rezygnujesz z wycieczki i postanawiasz schować rower aż do wiosny.

Jesienne dni bez dwóch kółek bardzo się jednak dłużą, a ty szukasz sposobu na to, by nawet w niepogodę móc jeździć komfortowo i bez irytacji. Analizujesz nieudaną wycieczkę i szybko dochodzisz do wniosku, że po prostu źle się ubrałeś. Jaką jednak odzież rowerową wybrać, by czerpać przyjemność z jazdy nawet w najzimniejsze i najbardziej deszczowe, listopadowe dni?

Czapka czy chusta?
Zwykła czapka z daszkiem, w której jeździsz latem, w czasie jesiennych słot nie zapewni ci odpowiedniej ochrony przed chłodem. Zasłoni wprawdzie zatoki, ale nadal odsłonięta będzie duża część twarzy. A deszcz padający prosto na twoje policzki na pewno nie uprzyjemni ci jazdy. Pamiętaj też, że na podjeździe lub przy większych prędkościach nietrudno o zadyszkę, a chłodne powietrze wpadające do płuc może sprawić niemały ból. Jak temu zaradzić?

Najlepiej wyposażyć się w kominiarkę lub kominową chustę, którą będziesz mógł naciągnąć na twarz – na przykład Buff. Osłoni cię przed podmuchami nawet najzimniejszego wiatru i zacinającym deszczem. Przysłoni też usta i nos, dzięki czemu wdychane powietrze będzie cieplejsze, a ciebie nie będą boleć płuca czy zęby. Staraj się zaś nie zakładać czapek z pomponem, bo trudno założyć na nie kask – a na mokrym asfalcie ten może okazać się bardzo przydatny.

Koszulka, bluza, kurtka
Twój komfort w jesienne dni w największej mierze zależy od kurtki i tego, co założysz pod nią. Warto ubrać się na cebulkę, bo powietrze znajdujące się między warstwami ubrania zapewni ci dodatkową ochronę przed chłodem. Zrezygnuj też ze zwykłych, bawełnianych t-shirtów – szybko chłoną pot, ale schną bardzo powoli, co przy niskich temperaturach grozi przeziębieniem. Zamiast tego kup oddychającą koszulkę z poliestru.

Na nią załóż kurtkę, która uchroni cię przed wiatrem i deszczem. Najlepiej zrobisz wybierając model z oddychającą membraną, która doskonale odprowadza wilgoć na zewnątrz, a jednocześnie chroni przed deszczem i zimnem. Pamiętaj, że jesienią pogoda potrafi zmieniać się naprawdę szybko, więc po po godzinie jazdy może okazać się, że kurtka nie jest już potrzebna. Dlatego dobrym pomysłem okaże się kupno takiej, która w plecaku lub sakwie nie będzie zajmować wiele miejsca. Nawet na krótką trasę zabierz rękawiczki. Przez wiatr i zimny deszcz palce szybko drętwieją, przez co trzymanie kierownicy staje się prawdziwą torturą.

Jakie spodnie na rower?
Jak w przypadku kurtki, tak spodnie przyczynią się do twojego komfortu, który w dużej mierze zależny jest od tego, co ubierzesz pod spód. Na dłuższą wycieczkę lepiej nie zakładać bawełnianych majtek i zastąpić je bielizną termoaktywną. Na wierzch dobrze sprawdzą się zwykłe, kolarskie spodnie z długą nogawką i „pampersem”, czyli silikonową wkładką chroniącą pośladki przy dłuższej jeździe. Jeśli temperatura mocno spadnie, warto przemyśleć założenie drugiej pary (mogą to być krótkie spodenki) oraz ochraniacze na kolana i golenie. Nie tylko zatrzymają wiatr, ale też złagodzą skutki wypadku, o który na mokrej nawierzchni nietrudno.

Ze znalezieniem odzieży na jesienne, rowerowe przejażdżki nie będziesz miał problemów. Najprostsze modele znajdziesz nawet w marketach, ale jeśli zależy ci na czymś, co posłuży kilka sezonów i zda egzamin nawet w najtrudniejszych warunkach, lepiej wybrać się do dobrego sklepu sportowego. Ci bardziej zabiegani mogą też zrobić zakupy online, korzystając z takich sklepów z odzieżą rowerową jak na przykład Mikesport. W jego ofercie na pewno znajdą wszystko, czego potrzebują – kurtki, spodenki, buty czy rękawiczki renomowanych producentów.