Źródło: Michał Barczyk
01 Apr 2012 09:51
tagi:
Ewa Duszyńska, Votum, XC, Zeit

Tuż po wyścigu w Sobótce udało nam się zamienić kilka słów z Ewą Duszyńską, wielokrotną zwyciężczynią cyklu Bike Maraton, na dystansie Giga. Zapytaliśmy Ewę o plany na nadchodzący sezon oraz o sprzęt, którego używa.
- Przez ostatnie kilka lat ścigałaś się głównie na dystansie Giga maratonów MTB? Co lub kto przyczynił się do zmiany, jaką z pewnością są starty w wyścigach XC?
- O zmianach zdecydowaliśmy wspólnie z moim trenerem - Darkiem Porosiem. Z pewnością jedną z ważniejszych przyczyn jest chęć dalszego rozwoju, który umożliwiają starty w wyścigach XC. W maratonach MTB na dystansie Giga liczy się głównie wytrzymałość i siła, natomiast w XC dochodzi także szybkość, technika oraz większa konkurencja, co sprawia, że wyścig jest trudniejszy i ciekawszy. A ja lubię jak jest ciężko :) Powodem zmiany było także osiągnięcie wymarzonego celu, czyli pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej BM na dystansie giga. Czas więc na nowe wyzwania.
- Jakie cele stawiasz sobie przed tym sezonem? Które imprezy będziesz traktować jako priorytetowe?
- W tym sezonie priorytetem będą starty w maratonach Grześka Golonki, na dystansie mega. W tym cyklu chciałabym powalczyć o pierwszą trójkę w klasyfikacji generalnej. Oprócz tego, także generalka w Bike Maratonie również na dystansie mega - i tutaj też mam nadzieję na „pudło”. No i wspomniane już wyścigi XC, głównie z cyklu Pucharu Polski, które chciałabym ukończyć z jak najlepszym wynikiem.
- Jako jedna z pierwszych zawodniczek przeszłaś na rower z kołami 29 cali. Patrząc na swój rower z perspektywy sezonu, jakie są zalety i wady takiego sprzętu w zestawieniu z tradycyjnym rowerem na kołach 26 cali?
- Dzięki rowerowi z kołami 29 cali pewniej czuję się na zjazdach, które zawsze były moją słabą stroną. Większe koła są w stanie wiele wybaczyć. Na płaskich odcinkach można osiągać większe prędkości, mniej się męcząc. Rower doskonale wybiera wszystkie przeszkody, kamienie, korzenie, zarówno na zjazdach, jak i na podjazdach. Wadą jest trudniejsze pokonywanie ciasnych zakrętów i cena złożenia takiego sprzętu :) Po pierwszym sezonie startów na rowerze 29” myślę, że nie wróciłabym już do kół 26”.
- Chciałbym pogratulować pierwszego sukcesu w XC, jakim niewątpliwie jest trzecie miejsce na wyścigu w Sobótce. Przez ostatnie kilka lat w Polsce wyścigi w formule XCO praktycznie umierały. Jak widzisz przyszłość tej dyscypliny w najbliższej czasie?
- Dziękuję, chociaż czuję mały niedosyt ;) Niestety, w polskim XC już od jakiegoś czasu nie dzieje się dobrze. Liczę na to, że dzięki Pucharowi Polski i Pro Lidze, wyścigi tego typu „odżyją” i polscy zawodnicy, aby nabyć doświadczenia, nie będą musieli ścigać się tylko i wyłącznie za granicą. W końcu jest to dyscyplina olimpijska, dlatego trzeba ją pielęgnować i ratować, póki jeszcze się da.
- Jesteś testerem klocków hamulcowych firmy Zeit, czy mogłabyś nam coś o nich powiedzieć? O ich jakości oraz dostępności tych okładzin na rodzimym rynku? Czym wyróżniają się spośród innych klocków?
- Klocki hamulcowe firmy Zeit doskonale sprawdzają się w każdych warunkach pogodowych, mają bardzo dobrą siłę hamowania oraz wysoką odporność termiczną. Używam ich już trzeci sezon i z czystym sumieniem mogę je polecić każdemu. Testowałam je w deszczu, błocie i śniegu. Ich zastosowanie jest szerokie, ponieważ dostępne są modele do większości rodzajów hamulców. W tym roku będę także testować nowy, ulepszony model klocków hamulcowych Zeit. Po więcej informacji zapraszam na stronę
www.zeit.com.pl :) Przy okazji chciałam podziękować Piotrkowi Szwedowskiemu za wsparcie i udostępnianie mi klocków Zeit.
- Dziękuje i życzę powodzenia w nadchodzącym sezonie.
- Dziękuję :)