Cykokarpaty... to Twój cel w sezonie 2016.
Źródło: Izabela Sekulska
05 Oct 2015 15:00
tagi:
Gomola, Cyklokarpaty

Sezon kolarski 2015 powoli dobiega końca. Jednym z cyklów podczas którego mogliście w tym roku oglądać zawodników GOMOLA TRANS AIRCO były Cyklokarpaty. Był to jeden z dwóch priorytetowych cyklów, w których startowali kolarze z GTA.
Dlaczego zdecydowaliśmy się (obok Bike Maratonu) na starty w CK? Ponieważ chcemy wykorzystywać swoje rowery zgodnie z przeznaczeniem – do jazdy w górach. Po rezygnacji z organizacji maratonów przez Grzegorza Golonkę (ten cykl był dla nas zawsze celem nr 1 ze względu na niepowtarzalne, górskie, trudne trasy) wybór maratonów, w których będziemy startować był oczywisty. Trasom oferowanym przez organizatora CK nieco brakuje do tych z MTB MARATHONU, ale na tle innych polskich maratonowych cyklów, Cyklokarpaty (podobnie jak Bike Maraton), wyróżniają się pozytywnie.
Naszym założeniem na ten sezon było wywalczenie możliwie najwyższego miejsca w klasyfikacji drużynowej. W poprzednich latach GTA była reprezentowana na CK bardzo skromnie. W ub. sezonie startując właściwie we czwórkę (K. Maciaszek, I. Sekulska, A. Wytrwał, M. Czajka), drużyna zajęła 11 miejsce.
Większość zawodników teamu, to zawodnicy mieszkający na Śląsku. Ze względu na spore odległości nie stawialiśmy się na starcie CK tak licznie jak byśmy chcieli (bo team jest przecież bardzo liczny) oraz nie zawsze w najmocniejszej obsadzie. Jak pokazał cały sezon, potencjał w drużynie jest ogromny i gdyby od jego początku, startowali w CK znakomicie radzący sobie na trasach, powracający do bardzo wysokiej formy sprzed lat
Jacek Gil (dystans mega) i
Mateusz Dziadek (dystans giga), miejsce byłoby zapewne znacznie wyższe niż 4, które przypadło nam w udziale. Niestety często dopadał nas pech, kilkakrotnie nasi czołowi zawodnicy z dystansu giga (
M. Dziadek,
M.Wójcik i
K. Pilch) nie kończyli wyścigów ze względu na awarie.
Indywidualnie w klasyfikacji generalnej zanotowaliśmy spore sukcesy. Niezawodna, niezmordowana startująca już 11 sezon w maratonach MTB na dystansie giga,
Krystyna Maciaszek zajęła miejsce 2. Debiutująca w tym sezonie na dystansie mega oraz w drużynie GTA,
Paulina Capanda była 2 w kategorii K2. Miejsce 4 na dystansie mega w kategorii K4 wywalczyła
Izabela Sekulska.
Na dystansie mini przez cały sezon cienia szansy nie dawał swoim rywalom z kategorii M5
Mietek Berezik, wygrywając wyścig za wyścigiem i ostatecznie plasując się oczywiście na miejscu 1 w klasyfikacji generalnej. 12 w kategorii M5 był
Tadeusz Liszka, a 20 w kat. M2
Henryk Gomola jr.
Na dystansie mega znakomite 5 miejsce zajął
Paweł Gomola (kat. M5). Dzielnie walczył przez cały sezon
Andrzej Wytrwał, ostatecznie 13 w klasyfikacji generalnej, kategoria M4. Na 39 miejscu zakończył sezon, reprezentujący nas w kategorii M3 na mega,
Szczepan Moskała.
Na dystansie giga jedynym panem, któremu udało się zaliczyć generalkę, był
Krzysiek Pilch – miejsce 3, kategoria M2. Należy jednak podkreślić, że bardzo dobre występy w poszczególnych wyścigach notowali
Mirek Wójcik i
Mateusz Dziadek. Z powodu kłopotów sprzętowych podczas niektórych wyścigów nie stanęli jednak na podium w klasyfikacji generalnej.
Co zapadło nam najbardziej w pamięć jeśli chodzi o ten sezon? Na pewno „przechodzony” (ze względu na gigantyczne błoto) wyścig w Polańczyku, po którym nasz Miron żartował, że potrzebuje psychologa. Podobnie jak dramatyczny zwrot akcji (jeśli chodzi o pogodę) czyli potworna burza z trąbą powietrzną, która dopadła zawodników dystansu giga w Wojniczu (większość wyścigu przebiegała pod znakiem bardzo wysokiej temperatury). Z pewnością również upał (pod tym względem najtrudniejszy był wyścig w Zakopanem), który towarzyszył nam podczas tegorocznych wyścigów (na palcach jednej ręki można policzyć te maratony, podczas których panowała niższa temperatura).
Cyklokarpaty z roku na rok rosną w siłę, nie tylko ze względu na wzrastającą liczbę uczestników. Pod względem organizacyjnym cykl wypada coraz lepiej. Doskonałe oznaczenie tras, sprawnie działające bufety – to na pewno wyróżnia CK. Z zadowoleniem obserwujemy również, że zawodnicy tego cyklu włączyli się czynnie do akcji
STREFA ZRZUTU i śmieci na trasie jest coraz mniej. Jednocześnie apelujemy do kolarzy startujących w CK, by nie pozostawali obojętni na zachowania tych, którzy zdają się jeszcze idei przyświecającej akcji nie rozumieć (tacy wciąż jeszcze się zdarzają). Poziom trudności tras również w tym sezonie wzrósł. Na wielki plus należy zaliczyć zmianę trasy w Dukli, Wierchomli oraz bardzo ciekawą trasę w Koninkach. To jest słuszny kierunek i mamy nadzieję, że będzie utrzymany w przyszłym sezonie.
Do zobaczenia zatem na cyklokarpackich wyścigach w 2016r. Nie wiem jak Wy, ale my bawiliśmy się świetnie.