Źródło: Roman Karwat
14 Jul 2014 21:37
tagi:
Gomola Trans, Bike Adventure, Piechowice, Medano

BA FUN to skrót, który każdy bezbłędnie rozszyfruje - Bike Adventure na dystansie FUN. Ale to także skrót, który skrywa w sobie kolejne skróty. 120km/3500m/8h - czyż liczby określające ten dystans, nie wyglądają na zbyt "krótkie"?
Czy warto jeździć na skróty, i to 4 z rzędu dni? Tak, warto, a nawet od czasu do czasu należy.
Zima - wszyscy biegają, pływają, spiningują a my, funowcy - hmm, mamy na głowach tak wiele spraw do załatwienia. Zawodowych, rodzinnych i innych... cóż więc robimy, zamiast trenować? Szukamy usprawiedliwień...
Wiosna - znajomi zawodnicy, koleżanki i koledzy z teamu, spotykani na treningach kolarze... wrócili z wiosennych zgrupowań, mają na licznikach po cztery cyfry (a pierwsza to już nie jedynka). Staramy się ich dogonić -dobijamy do trzeciej cyfry... tyle że na wadze.
Lato - wszyscy są mocno rozkręceni, mają wyraźny progres, realizują plany startowe, na horyzoncie pojawia się dzień, na który zaplanowali szczyt formy, czyli swój najważniejszy start w sezonie - jednym słowem są PRO. W naszym obozie także panuje radość... no przecież mamy FUN :)
Tak, to wspaniały wynalazek - jest tu wszystko: szybko, wolno, technicznie, łatwo, ciężko, zawsze pięknie i to wszystko jest dla każdego.
Każdego, a już na pewno każdego, kto właśnie ma ten najsłabszy w karierze sezon, jest po kontuzji, obowiązki pozasportowe uniemożliwiły przygotowania na takim poziomie, na jakim by chciał, a bywa i tak, że po prostu, po wielu latach ścigania trzeba jeden sezon odpuścić, pojeździć bez ciśnienia na wynik, pozwiedzać, pobawić się startami. Chyba większość miała, ma lub będzie miała taki właśnie sezon.
Jadąc dystans FUN jest czas na wszystko: relaks, rozmowy, zwiedzanie, odpoczynek, zabawę - słowem pełnowartościowe wakacje.
Zdecydowanie polecam wypoczynkową opcję etapówki MTB... czyli FUN FAN, choć może jednak w przyszłym roku profan :)