Źródło: Patryk Szymański, Paweł Widawski
03 Jul 2012 22:09
tagi:
Gomola, Puchar Szlaku Solnego, Rabka Zdrój, Skomielna Biała

Ostatnie dwa weekendy, to kolejne edycje Pucharu Szlaku Solnego. Zawodnicy zagościli tym razem w Skomielnej Białej i Rabce Zdrój. Wpisane w kalendarz PZKol wyścigi nosiły miano Pro Ligi MTB. Na starcie nie mogło zabraknąć reprezentantów naszego teamu, czyli Gomola Trans Airco. Przeczytajcie, jak wyglądała rywalizacji zza kierownic naszych juniorów.
Rabka Zdrój: (Paweł Widawski)
Po przeszło miesięcznej absencji spowodowanej skręconym nadgarstkiem, powróciłem do gry. Przed wyścigiem czułem się całkiem nieźle - świeży, wypoczęty, głodny walki. Pętla składająca się z dwóch podjazdów i tyluż zjazdów była bardzo wymagająca pod względem kondycyjnym, ale brakowało trudnych odcinków technicznych, na których mogliby zyskać zawodnicy posiadający właśnie techniczne umiejętności. Po starcie dość mocno zakwasiłem mięśnie, co wywołało lekki efekt "miękkich nóg", szybko jednak wyszedłem z kryzysu, dzięki czemu udało się to odrobić starty.Po pierwszej pętli byłem w okolicach dziesiątego miejsca. Na kolejnym okrążeniu tarcza hamulca zaczęła przeraźliwie ocierać o klocki, co po szybkim zbadaniu sytuacji, wiedziałem już, że uniemożliwia mi ona kontynuowanie wyścigu.
Na podium żadnych sensacji nie było - w kategorii junior wygrał Beniamin Demkowski, w elicie Bartosz Janowski.
Bardzo dobrze pojechał Daniel Paszek, który wywalczył 6 miejsce w elicie. Jak to mówią: „najlepszych defekty omijają”, czego nie można powiedzieć o pozostałej dwójce zawodników (Paweł Widawski - awaria hamulca, Michał Barczyk - zerwany obejma przerzutki przedniej). Perfekcyjnie zaprezentował się także nasz Masters - Mietek Berezik, który bezapelacyjnie, z dużą przewagą wygrał wyścig w kategorii Masters III.
Lubień (Skomielna Biała): (Patryk Szymański)
Ten wyścig był ostatnim sprawdzianem przed Mistrzostwami Polski, które odbędą się 6-8 lipca. Dlatego też na starcie pojawiło się dużo zawodników, z którymi przyjdzie rywalizować na MP.
Trasa wyścigu została wyznaczona na ok. 5,5 km pętli, która wymagała dobrego przygotowania fizycznego i wytrzymałościowego. Znalazło się na niej to, co być powinno, czyli długi wymagający podjazd i techniczne sekcje w lesie, po korzeniach, a także odcinki po trawie. Jednak najbardziej zawodnikom dała się we znaki pogoda, z nieba lał się dosłownie żar. Bezwietrzna i bezchmurna pogoda spowodowała, że w cieniu termometr pokazywał 38 stopni.
Duży plus dla organizatorów. Nie tylko za przygotowanie trasy, ale również za dobrą organizację po za trasą. Słowa podziękowania należą się sędziemu głównemu, który zezwolił na polewanie wodą zawodników, gdyż bez tego ciężko byłoby przetrwać w tych warunkach.
Z trasą i warunkami najlepiej poradził sobie Tomasz Sikora (Iskra Głogoczów) w kategorii elita. Nasi reprezentanci zajęli: 9 miejsce Daniel Paszek oraz 14 miejsce Michał Barczyk. W najliczniejszej grupie - Junior wygrał Paweł Kawalec (Wrocławski Klub Kolarski), zawodnicy Gomola Trans Airco: Patryk Szymański - 10 miejsce, a drugi nasz junior Paweł Widawski uplasował się na 20 pozycji.