Piechowice... maraton bez niespodzianek
Źródło: Tomasz Kowalski
12 Jul 2011 11:00
tagi:
Gomola Trans Airco, Bikemaraton, Piechowice

Kolejna edycja MB rozegrała się w Piechowicach i nie różniłaby się niczym od poprzednich wyścigów tu rozegranych, gdyby nie fakt ze organizator postanowił wypuścić wszystkie sektory w jednym czasie.
Blisko 900 rowerów ruszyło… i wyglądało to komicznie, większość startujących oczekiwała bramki startowej w okolicy wylotu z Piechowic, jednak tam jej nie było ;). Pierwszy pomiar czasu zanotowany został, jeszcze na boisku, o czym mało kto wiedział. Tempo pierwszych minut wyścigu było bardzo luźne. Pierwszy podjazd to ok. 11km, gdy w peletonie rozeszło się info ze czas działa na nasza niekorzyść, zaczął się kocioł. Wyglądało to jak „toure de market” przed świętami, gdzie każdy próbuje jak najszybciej dotrzeć do kasy z pełnym wóżkiem zakupów.

To zdjęcie obrazuje skalę trudności piechowickiej edycji...
Po osiągnięciu szczytu pierwszego podjazdu już było po staremu, każdy odnalazł swoje miejsce w szeregu. Kolejne 44 km trass wiła się to w góre to w dół, bez rewelacji. Długie, szybkie zjazdy, jeden ostrzejszy podjazd.
Dopiero ostatnie kilka km to było coś, co pozwoliło się obudzić z letargu, oj tam to było miło.

Niektórzy całkiem dobrze się bawili...
Generalnie wyścig w Piechowicach można uznać za standardowy, trochę nudny, bez niespodzianek i rewelacji. Niestety.