Źródło: TextPartner
14 Oct 2012 20:43
tagi:
wyprawy rowerowe, tłumaczenie może uratować życie, tłumacze bez granic

Lucjan R. Szreter i Marek Gawrysiak - rowerzyści z firmy TextPartner wrócili już do kraju. Pora na krótkie podsumowanie wyprawy z Katowic do Budapesztu, której celem było zwrócenie uwagi na potrzebę profesjonalnych tłumaczeń dla krajów trzeciego świata i pozyskanie sponsorów dla programu Fund-A-Translator, realizowanego przez amerykańską organizację charytatywną Translators without Borders (Tłumacze Bez Granic).
Śląscy rowerzyści wyruszyli na trasę 29 września. W ciągu czterech dni pokonali blisko 450 kilometrów przez południową Polskę, Czechy, Słowację i Węgry. Zgodnie z planem, 2 października dotarli do Budapesztu, gdzie od 4 do 6 października odbywała się konferencja Europejskiego Stowarzyszenia Biur Tłumaczeń (European Language Indystry Association).
Głównym celem wyprawy była aktywna promocja programu Fund-a-Translator. Wykupując kilometry trasy sponsorzy przekazywali środki na kształcenie afrykańskich tłumaczy w kenijskim ośrodku dydaktycznym prowadzonym przez organizację Translators without Borders.
- Cel wyprawy został osiągnięty. Dojechaliśmy do Budapesztu, a dzięki zainteresowaniu, które udało się wzbudzić naszą akcją, sponsorzy przekazali na konto programu 2000 dolarów. Kwota ta pozwoli pokryć koszty rocznej edukacji dwóch tłumaczy w Nairobi – podkreśla Lucjan R. Szreter. - Przede wszystkim jednak zwróciliśmy uwagę opinii społecznej na potrzebę pokonywania barier językowych w krajach trzeciego świata, co stanowi podstawę dla poprawy warunków życia tamtejszej ludności i pozwala uratować tysiące ludzkich istnień.
Uczestnicy rowerowej wyprawy z Katowic do Budapesztu pragną podziękować wszystkim osobom, które zaangażowały się w kampanię na rzecz programu Fund-a-Translator.
- Powodzenie wyprawy to nie tylko nasza zasługa. Wielkie słowa uznania należą się naszym bliskim i przyjaciołom za motywowanie do wysiłku. Dziękujemy też sponsorom, którzy wykupując kilometry naszej trasy finansowo wsparli program Fund-a-Translator i przedstawicielom mediów za to, że poświęcili swoją uwagę naszej skromnej inicjatywie – przekonuje Marek Gawrysiak.