Źródło: Monika Tiffert
31 May 2011 00:20
tagi:
Gomola Trans Airco, Silesia MTB Cup, Chorzów

Po dwóch błotnisto – deszczowo – pochmurnych maratonach u Grzesia Golonki, gorące słońce oraz błękitne niebo ponad głowami to prawdziwa rozkosz rowerowania! Co prawda trasa w chorzowskim WPKiW nie może równać się urodą i skalą trudności z Krynicą Górską czy skałkami Zabierzowa, ale komfort jazdy w takich warunkach też ma znaczenie.
Zmęczeni poprzednimi wyścigami zawodnicy Gomola Trans Airco zregenerowali swoje siły i poprawili samopoczucie wynikami podczas tegorocznej Silesia MTB. Tomek Wojtala wraz ze swoja ekipą, jak co roku udowodnił, ze nasze śląskie „zielone serce”, czyli Park Kultury, może z powodzeniem stać się areną zaciekłej rywalizacji górskich maratonów. Co ważniejsze, na tej trasie każdy mógł spróbować swoich sił bez obawy utraty życia czy zdrowia.
Tegoroczna edycja przyciągnęła ponad 400 uczestników ze Śląska i okolic. Trasa była łatwa i szybka. Szkoda, że organizator wycofał się z trudniejszych elementów, które w zeszłych latach solidnie utrudniały przejazd. Trochę błota po opadach poprzedniej nocy zupełnie nie przeszkadzało zawodnikom osiągać zawrotne prędkości. Tym razem (na szczęście) sprzęt miał wytchnienie… i nasze kieszenie tez :)
Na podium, jak co roku było bardzo niebiesko.
Zawodnicy Gomola Trans Airco dominowali na prawie wszystkich dystansach. Uznanie dla ekipy chłopaków na dystansie giga, którzy bezkonkurencyjnie zajęli pierwsze miejsce drużynowo (Grzesiu Żołna i Tomek Brzozowski 7 i 8 miejsce open oraz w kategorii, Michał Barczyk 13 open, 11 w kategorii). Oczywiście na tym dystansie znowu królowały panie z naszego teamu. Wioleta Zinmowodzka i Lucyna Przybycień zajęły pierwsze miejsca. Na dystansie mega trzecie miejsce open i w kategorii wywalczył Daniel Paszek, Michał Ligocki dojechał na szóstym open, ale w kategorii był również na trzecim miejscu. Natomiast Tomasz Ligocki stanął na najwyższym miejscu podium oraz 14 open. W sumie panowie zajęli zaszczytne pierwsze miejsce drużynowo. Również na krótkim dystansie odnotowaliśmy sukces – Michał Ficek otarł się o zwycięstwo i dojechał na drugim miejscu open i w kategorii.

Wielkie uznanie dla naszego najmłodszego, świetnie rokującego zawodnika Patryka Szymańskiego, który nie dał szans rywalom i gładko zwyciężył w swojej kategorii wiekowej.
The Prezes dał z siebie wszystko i tylko odrobina zawahania spowodowała, ze oddał zwycięstwo innemu zawodnikowi. Ale drugi miejsce też cieszy :) Gratulacje!!!
Po trudach maratonu nasi zawodnicy oddawali się w ręce fizjoterapeutów Centrum Synergia, którzy jak zwykle szybko i profesjonalnie usuwali jakiekolwiek oznaki zmęczenia.